Co rok w Wielki Piątek przed legnicką katedrą kobiety rozdają chleb, śledzie i grosze, czyli wielkopostną jałmużnę. Zwyczaj ten, sięgający XV wieku, jest znów praktykowany w Legnicy od ponad 20 lat.
W tym roku panie ze Stowarzyszenia Kobiety Europy przygotowały, wspólnie z legnickim magistratem, kilkaset bochenków, ponad 100 kg śledzi i grosze, które zostały wybite przez Muzeum Miedzi. Dary poświęcił biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.
Przed godziną 13 do stołu, na którym ułożono chleb i śledzie, ustawiła się długa kolejka legniczan. Dary rozdawały panie ubrane w szaty z epoki.
Przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiety Europy Elżbieta Chocholska w rozmowie z PAP wskazała, że tradycja takiej formy jałmużny wielkopostnej w Legnicy sięga XV w. "Wówczas z inicjatywy księżnej św. Jadwigi Śląskiej powstała fundacja wspomagająca biednych mieszkańców miasta. W każdy piątek pielgrzymom, którzy przybywali do Legnicy ofiarowywano jeden chleb, jednego śledzia i jeden grosz" – mówiła Chocholska. Dodała, że właśnie ta tradycja od 20 lat jest kontynuowana przez Stowarzyszenie Kobiety Europy.
Chocholska podkreśliła, że chleb symbolizuje eucharystię, ryba to symbol chrześcijaństwa, a grosz to talizman chroniący przez nieszczęściami.
Legnicka jałmużna - Hedwigsstiftung (dosł. fundacja Jadwigi) - powstała w 1469 r. Jak można przeczytać w materiałach prasowych legnickiego magistratu, potomkowie Jadwigi podtrzymywali wielkopiątkową tradycję i co roku, w Wielki Piątek, na dziedzińcu Zamku Piastowskiego rozdawali ubogim chleb, śledzie i jadwiżańskie grosze. "Z czasem liczba pątników napływających do miasta była tak duża, iż uznano to za zagrożenie. Z obawy przed zamieszkami rozdawnictwo przeniesiono za rzekę, do książęcego folwarku w Kartuzach. Legnicka tradycja jałmużnicza cieszyła na Śląsku tak wielką sławą, że przetrwała wygaśnięcie dynastii pierwszych królów Polski. Jej ostateczny kres położyło dopiero, w początku XVIII wieku, przejście Śląska pod panowanie pruskie" – napisano.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski